29 maja 2007

BĘDZIE ŚLUB I WESELE!!!

Jak niektórzy z Was wiedzą, a sporo jeszcze nie – zaręczyliśmy się!!!
Było to dla mnie kompletnym zaskoczeniem. Pomimo tego, że coś przeczuwałam, coś w trawie piszczało i gdzieś tam wróbelki ćwierkały – to było zaskoczenie!

Od tego dnia zaczęliśmy rozglądać się za restauracją, za orkiestrą, wystrojem, samochodem, suknią, zaproszeniami itd., itp. Nie przeczuwaliśmy wtedy nawet ile czasu będziemy musieli poświęcić na to. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że odkryliśmy pewną prawidłowość - nagle wszyscy się żenią! Dosłownie. W tym roku są chyba małe szanse, aby połączyć i orkiestrę, która odpowiada i znaleźć odpowiedni termin w restauracji. Stwierdziliśmy więc, że poszukiwania sali powinny być o wiele prostsze na przyszły, 2008 rok. Cóż, pomyliliśmy się. Gdy znaleźliśmy salę, okazało się, że nie odpowiada nam termin. Gdy odpowiadał nam termin, okazywało się, że sala pomieści mniej osób, niż my przewidujemy. A gdy znaleźliśmy już restaurację, która nam się podobała i termin był wolny, orkiestra nie miała wolnego weekendu w tym czasie. I tak w kółko… Ale, po dłuuuugich poszukiwaniach znaleźliśmy restaurację!!! ;-))) I termin też dogodny. Teraz więc pozostaje tylko kwestia orkiestry… Nie wspominam już o innych „przyziemnych” rzeczach, które musimy załatwić i dopasować…. Mamy na to cały rok. Więc co tam!

Wróćmy do zaręczyn. Zaręczyny były piękne. I pierścionek jest piękny. I w ogóle wszystko, co tylko związane z tym wydarzeniem jest piękne. Wyobraźcie sobie, że wczoraj Przemek zaskoczył mnie ponownie. Oświadczył mi, że w ramach prezentu zaręczynowego zaprasza mnie do Egiptu!!!! Za dwa dni wylatujemy!!!!!

10 maja 2007

Sesja zdjęciowa w OPINIONie

Kilka dni temu mieliśmy sesję zdjęciową w pracy do nowego katalogu firmy oraz na targi FESPA w Berlinie.