24 kwietnia 2010

ZWYCIĘSTWO Z GÓRNIKIEM!!!

ZWYCIĘSTWO Z GÓRNIKIEM!!!
Po zaciętym meczu nasz zespół pokonał wyżej notowanego rywala: MSPN GÓRNIK ZABRZE!!!
Cała drużyna pokazała charakter i super grę. Chłopcy walczyli na całym boisku nie dając zawodnikom Górnika rozwinąć skrzydeł. Trudno mi kogoś szczególnie wyróżnić, ponieważ cała drużyna zasługuje na pochwałę. Bramkę zdobył Krzysiu Banduch (to już 3 w tej rundzie) po asyście Karola Kakały. Po bokach szaleli Radek Cader i Szymon Miedzianowski (po prawej stronie), Patryk Kapała i Adrian Zoltke (po lewej). W ataku Krzysia wspierał Marek Król, który też miał znakomitą okazję. Po strzale z lewej nogi piłka minęła o milimetry słupek. W środku pomocy bardzo dobrze radzili sobie Karol Kakała i Denis Smolka. Na środku obrony nie do przejścia byli Dawid Kapała i Tomasz Habura. W bramce brylował Grzesiu Gabryś. Obrona nasza w tym sezonie nie straciła jeszcze bramki!!!
GRATULACJE!!!!

18 kwietnia 2010

Babskie ple ple

Matki, żony i... koleżanki ;P
Te kieliszki naprawdę mają pojemność!

11 kwietnia 2010

Pierwszy mecz, pierwsze zwycięstwo!

Po bardzo dobrym meczu chłopcy pokonali zespół Tramparz Biskupice 3:0 po 2 bramkach Krzysia Banducha (mam nadzieję że w końcu się obudzi i zacznie strzelać) i Karola Kakały, (który został z nami mimo wyjazdu rodziców do babci). Cały zespół spisywał się bez zarzutu. Obrona funkcjonowała bardzo dobrze na czele z bramkarzem Grzesiem Gabrysiem który przy stanie 0:0 obronił jedną sytuację sam na sam. boczni pomocnicy "szaleli" po bokach jak w bayernie Robben i Ribery :))
OBY TAK DALEJ!!!

04 kwietnia 2010

Święta Wielkanocne 2010

Świętowaliśmy u nas, w Rudzie Śl.
Śniadanie Wielkanocne spędziliśmy w rodzinnym gronie. Tak jak tradycja nakazuje składało się z poświęconych potraw oraz pieczonej białej kiełbasy...
Po kościele gładko przeszliśmy do obiadu. Sakiewki z kurczaka nadziewane pieczarkami i serem oraz pieczone ziemniaki w mundurkach - specjalność Przemka.
 Jedna z naszych ozdób świątecznych to pisanki w strusim jaju.
 Ja zajęłam się deserem - w tym roku: tiramisu.
 Na obiad zaprosiliśmy Leo.
Poniedziałek Wielkanocny aż do kolacji spędziliśmy u rodziców w Chorzowie. Gęś!
 Wieczorem byliśmy zaproszeni do Leszka na małą imprezkę z dużą ilością jedzenia...
Gospodarze wieczoru po lewej: Ewa i Leszek
Radosnych Świąt!!! Alleluja!