Świętowaliśmy u nas, w Rudzie Śl.
Śniadanie Wielkanocne spędziliśmy w rodzinnym gronie. Tak jak tradycja nakazuje składało się z poświęconych potraw oraz pieczonej białej kiełbasy...Po kościele gładko przeszliśmy do obiadu. Sakiewki z kurczaka nadziewane pieczarkami i serem oraz pieczone ziemniaki w mundurkach - specjalność Przemka.
Jedna z naszych ozdób świątecznych to pisanki w strusim jaju.
Ja zajęłam się deserem - w tym roku: tiramisu.
Na obiad zaprosiliśmy Leo.
Poniedziałek Wielkanocny aż do kolacji spędziliśmy u rodziców w Chorzowie. Gęś!
Wieczorem byliśmy zaproszeni do Leszka na małą imprezkę z dużą ilością jedzenia...
Gospodarze wieczoru po lewej: Ewa i Leszek
Radosnych Świąt!!! Alleluja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz