28 lipca 2012

Asi i moje urodziny

W tym roku Asia i ja wspólnie urządziłyśmy urodziny. Same kobity w Gliwicach.
Dziękuję za życzenia i prezent.

27 lipca 2012

20 lipca 2012

Impreza urodzinowa Trolka

Rozgorzała intensywna dyskusja pomiędzy "łysymi" a "tymi z włosami".

Sto lat!!!

14 lipca 2012

Impreza urodzinowa Fidela

Iwonka przeszła sama siebie. Przemek proponował jej otwarcie wspólnej restauracji :)

 Dzieciaczki. Na zdjęciu brakuje jeszcze Nataszy i Leona.



Wszystkiego najlepszego!

13 lipca 2012

Moje urodziny w Krakowie

W tym roku Przemek zorganizował moje urodziny dla rodziców w Krakowie.
Pod pomnikiem Mickiewicza. Pogoda była cudowna, miasto Kraka skąpane w słońcu.
 Podobno przy tych drzwiach na Wawelu można podładować energię. Trzeba się oprzeć o nie plecami. Ale to chyba nie jest prawda?
 Przemek z mamą.
  Ja z rodzicami.
Na obiad poszliśmy do ulubionej restauracji Przemka "Pod Wawelem". Tyle razy ją już na blogu zachwalaliśmy, że chyba powinniśmy otrzymać jakiś bonus :)
Tata zamówił świeże mule w winie (na stół wjechał garnek z 1 kg małż).
 A to my wszyscy przy szpadach. Deser się nie zmieścił (nie na stole, w brzuchach).
Dziękuję za ten cudowny dzień oraz prezenty!!!
P.S. To były wyjątkowe urodziny.

10 lipca 2012

Urlop w Zakopanem

Z uwagi na nieoczekiwane skrócenie urlopu w Portugalii, po powrocie do kraju pojechaliśmy na kolejny tygodniowy wypoczynek.
Spływ Przełomem Dunajca, który trwa od 1832 to fenomen na skalę europejską. Każdy Polak powinien przynajmniej raz popłynąć Spływem.
Widok na Trzy Korony
Dookoła przyroda, cisza przerywana opowieściami, legendami i dowcipami flisaka.
W niektórych miejscach Dunajec sięga 8 metrów głębokości. Flisak chciał utopić tu Przemka a ze mną się ożenić, ale gdy zapytałam go czy "mo dużo dudków" to powiedział, że materialistki mu nie trzeba :)
A to Flisak czeladnik :)
Wprawne oko dostrzeże orła w tej skale.
Figura Matki Boskiej. O ile dobrze pamiętam górale pienińscy ufundowali ta figurkę na cześć Jana Pawła II
Ruiny zamku w Czorsztynie
Zamek w Niedzicy.
Pstrąg w Zakopanem.
 
Widok na Giewont z naszego hotelu.
Wycieczka na Gubałówkę.
Pogoda zmienną jest, na szczęście deszcz nas nie złapał.
Kaplica Matki Bożej Różańcowej na Gubałówce.
Widok na przeciwną stronę niż Giewont.
I w tej samej chwili zrobione zdjęcie na Masyw Giewontu.

 
Z Gubałówki spacerkiem przeszliśmy na Butorowski Wierch i zjechaliśmy w dół wyciągiem krzesełkowym podziwiając m. in. takie sielskie widoki.



Nad Morskie Oko już nie dotarliśmy...

02 lipca 2012

Urlop w Portugalii i Hiszpanii

Wczesny ranek nad oceanem 

Azulejo (cienkie płytki ceramiczne) na domach. Nad każdym domem widniał portret innego świętego.



Kościół w Monte Gordo (tam, gdzie mieszkaliśmy).

 Wynajęliśmy samochód i pojechaliśmy zwiedzić Sevillę w Hiszpanii.
Poniżej na zdjęciach Plac Hiszpański zbudowany w latach 20 XX wieku.

Architektonicznie to mieszanka stylów: art deco, neogotyku, neomudejar (czerpiącego wzorce z architektury mauretańskiej).


"Nasza ekipa".






Poniżej na płytkach azulejos przedstawionych jest 48 prowincji Hiszpanii, z mapami, wydarzeniami historycznymi.







 Przez Plac Hiszpański płynie sztuczna rzeka.

 Zbudowano również wzgórze z wodospadem.

 Pałac, ale jaki? Zapomniałam...


I to, co chyba najbardziej kojarzy nam się z Sewillą - wąskie uliczki i kolorowe fasady domów.




Najstarszy kościół w Sevilli.





Azulejos prawie na całej fasadzie budynku. Wygląda to pięknie!


Deser za free :)

Arena walk byków.


 Katedra Najświętszej Maryii Panny jest największym i jednym z najwspanialszych gotyckich kościołów na świecie. powstała w latach 1402 - 1506 na miejscu meczetu. W kościele znajduje się grobowiec Kolumba, jednak jego ciało zostało przewiezione zgodnie z jego wolą na Dominikanę (obecnie trwają spory gdzie naprawdę spoczywa Kolumb).



Lunch time z widokiem na kościół.


Kościół z "drugiej strony". Dzwonnica z minaretem.


 


 


 W drodze co centrum handlowego Sewilli.

Budynki Expo '92


Patio przed jednym z domów. Tylko tam można było poczuć chłód.

Portugalię od Hiszpanii oddziela rzeka Guadiana.

W pobliżu naszej miejscowości pojechaliśmy zwiedzić zamek Castro Marim. Na poniższym zdjęciu po prawej kościółek, po lewej zamek.

 Pola, gdzie uzyskuje się sól morską.

Z zamku widok na kolejny zamek.





Sól.


 A to most, przez który musieliśmy przejechać, aby dotrzeć do Hiszpanii.

 Limonki.

W oczekiwaniu na obiad...

Przysmakiem Portugalii są pieczone na grillu sardynki posypane solą.

Gazpacho.

Przemka poranne (tak Błażej masz rację, to było o 7:00 rano ;-)) biegi na plaży.

Puste plaże

Wydmy "prawie" jak nad polskim morzem :)



Jeśli dobrze się przyjrzeć, na zdjęciu widać jak piasek "wędruje".

Pół litra słodkiego jak miód soku pomarańczowego za 1 Euro.


W planach mamy wrócić do Portugalii na objazdówkę, która tym razem z powodu bankructwa biura podróży została nam odwołana. Co się odwlecze to nie uciecze jednak :)