Poznaliśmy się latem 2000 roku. Każde z nas było wtedy zajęte swoim życiem. Los jednak napisał dla nas wspólny scenariusz i tak 6 lat później spojrzeliśmy na siebie już zupełnie inaczej. Po pół roku zaręczyliśmy się a 15.08.2008 roku wzięliśmy ślub. W lutym 2013 powitaliśmy na świecie naszą córeczkę - Zuzannę.
29 maja 2011
15 maja 2011
14 maja 2011
Noc w muzeum
Jedną z atrakcji nocy w muzeum w Zabrzu było chodzenie po rozżarzonych węglach.
Zgadnijcie kto pierwszy zgłosił się, aby po nich przejść???09 maja 2011
06 maja 2011
Romantycznie, tylko we dwoje na końcu Polski
Długopole Zdrój w Kotlinie Kłodzkiej.
Widok z okna. Z jednej strony las i 2 metry od okna przelatujące dzikie kaczki, a z drugiej strony park zdrojowy.
Jeśli ktoś lubi ciszę, spokój, brak zasięgu telefonii komórkowej to Długopole Zdrój jest idealne.
Natomiast okolica dostarcza mnóstwa atrakcji http://www.dwor-elizy.pl/przewodnik.html
Jeszcze na tydzień przed naszym przyjazdem, w Kotlinie Kłodzkiej padał śnieg. Gdzieniegdzie były widoczne zaspy. Na szczęście świeciło też majowe słońce!
Raczyliśmy się wodą zdrojową ze źródła "Renata", a w uzdrowisku były - potocznie mówiąc - trzy osoby na krzyż.Jest jedna ulica, miejsca spacerowe, hotel w którym się zatrzymaliśmy, kilka prywatnych kwater i kawiarnia urządzona w kościele ewangelickim.
Czekając na masaż...
Wyjeżdżając jako souvenir zabraliśmy ze sobą wodę źródlaną.
03 maja 2011
KRK
Weekend majowy, deszczowy, w tle odnowione Sukiennice.
Na Rynku stały ogromne, 2 metrowe zdjęcia papieża Jana Pawła II Wystawa związana była z beatyfikacją papieża.
Drugi dzień pobytu Poziomki w Krakowie i pierwsi goście.
Podążamy na Wawel, po drodze mogliśmy zobaczyć defiladę wojsk polskich od początku ich istnienia po dzień dzisiejszy. Zwiedziliśmy też Muzeum Archidiecezjalne,
a potem poszliśmy zjeść lody do Restauracji Wierzynek. Kto nie był musi się wybrać koniecznie! Można poczuć się jak w Wiedniu. Przepiękny wystrój i znakomite desery.
Jaki to kościół Pani Przewodnik? Poziomka obiecała, że następnym razem gdy ją odwiedzimy oprowadzi nas po Krakowie "nieznanym".
A to zdjęcie do ramki! (ramka już jest i czeka) ;-)
Podążamy na Wawel, po drodze mogliśmy zobaczyć defiladę wojsk polskich od początku ich istnienia po dzień dzisiejszy. Zwiedziliśmy też Muzeum Archidiecezjalne,
a potem poszliśmy zjeść lody do Restauracji Wierzynek. Kto nie był musi się wybrać koniecznie! Można poczuć się jak w Wiedniu. Przepiękny wystrój i znakomite desery.
Jaki to kościół Pani Przewodnik? Poziomka obiecała, że następnym razem gdy ją odwiedzimy oprowadzi nas po Krakowie "nieznanym".
A to zdjęcie do ramki! (ramka już jest i czeka) ;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)