31 grudnia 2006

SYLWESTER 2006

Taki widok z okna zastaliśmy w sobotę po przebudzeniu...

Taki widok rano też był...

Potem obiadek w restauracji "SZAROTKA"


Oto "dżezowanie" Trolka (ten ktoś pod Deklem). Palce oczywiście chodziły grubo!! Ale jak wszyscy to wiedzą Troluś bardzo to lubi i prosił o jeszcze, dlatego Leo miał później suche palce i musiał moczyć je w szklance wody.

I "dżezowanie" Ponczka.


W klubie - dwie sekcje: karty i szachy. Dziadka nie chcieli już przy kartach i musiał pójść na szachy.


"Dżezowanie" Pieska Leszka. A to, to całkiem inna historia. Leo prosił, aby być dżezowanym. W końcu w Anglii tego nie ma!

Dziadki nawet napadli na Dyńkę ;-) No, ale to już była przesada!!! Dziadek musiał pokazać gdzie jest ich miejsce w szeregu. NIE było niestety ziomków z drużyny dziadka (Dekla i Wiktora) Dziadek dał sobie radę sam!!!

Już SYLWESTER!!!!

Słodki całus w Sylwestra!


Na pierwszym planie zabawa, a w tle..................... rzeźnik!!!






A to już 1. stycznia Nowego Roku i czas powrotu do domku...

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Nie wiem czy ziomy to zauwazyliscie ( Koniu, Swiniaku i Piesku), ale największy podjudzacz czyli morświnek o zawołaniu Dekel nie został zdzezowany podczas naszego wyjazdu. Proponuje załatwic mu karnet na dzezowanie przez caly kolejny nasz wspolny wypad. No chyba ze na kolejnym morświnek urośnie juz do 120 kilo zywej wagi - to wtedy ja zajaczek juz nie podchodze:)

Anonimowy pisze...

DZIADEK JEST ZA i TROLEK TEZ BONIE MA INNEGO WYJŚCIA :)) !!! NO TO DO NASTEPNEGO WYJAZDU. pozdro DEKEL :))

BeataPrzemek pisze...

Hey, to może taki męski wypad, co? Bo jak Wy się będziecie cały czaś "dźezować" to po laski będa potrzebne? ;-)

Anonimowy pisze...

Zareczam Ci Beata dzezowanie wcale przyjemne nie jest, ale jak chcecie to Wy laski tez mozecie sie zaczac dzezowac.

Anonimowy pisze...

OSOBISCIE NIE CHCIAL BYM OGLADAC JAK LASKI SIE DZEZUJA -BO SŁOWO DŻEZOWAC NABRALO BY INNEGO ZNACZENIA

Anonimowy pisze...

widze ze z biologii mieliscie co najwyzej dostateczny i nie wiecie ze morswiny sa pod ochrona,nieladnie.Wiec z Waszego dzezowania nici -:).Ale pomysl z dzezowaniem lasek calkiem calkiem.

Anonimowy pisze...

NO i co że są pod ochroną. Dżezowanie nie jest szkodliwe i na peno CI nie zaszkodzi ;)) a może nawet pomóc Twojej tuszy :))))

BeataPrzemek pisze...

To nie był pomysł z dżezowaniem lasek, ale, że laski będą się dżezować same!!!! Heeee..... już to widzę ;-))))))

Anonimowy pisze...

Leo sie pisze na dzezowanie wieloryba:)i jetem za tym zeby konia czesciej dzezowac.Pozdro sklad.

Anonimowy pisze...

Lesiu cwaniaku uciekles za granice i jestes madry,czemu sie nie wychylales jak byles w ojczyznie :-).I nie pyskuj bo naslemy na Ciebie Rasiaka a to bedzie bolec :-).Pozdro sklad.