30 czerwca 2012

Grill u Fideli

Wielokrotnie wspominaliśmy, że Iwonka jest mistrzynią kuchni. Na początek własnoręcznie przygotowane lody z sosem truskawkowym. Ponadto świeży ananas w rumie :)
Zabawa z Agatką, za kilka miesięcy powita na świecie braciszka.
Gazpacho, to dla nas przedsmak Portugalii i Hiszpanii (za kilka godzin wylatujemy na urlop).
 Dania główne!

16 czerwca 2012

Mecz Polska - Czechy

Rozgrzewka przed - jakże ważnym dla Polaków - meczem!
Sławek i Slavko - maskotki EURO 2012
  Pozostawieni bez złudzeń...

15 czerwca 2012

Zakończenie sezonu na MKS'ie

Po sześciu latach wspólnych treningów czas na rozstanie.
Każdemu z zawodników wręczyłem medal:
Dziękuję Wam chłopcy!

07 czerwca 2012

Długi weekend w Lubomyślu

Środowy wieczór rozpoczęliśmy od urodzin babci Gieni.
 A to czwartkowy grill u Uli i Radka. Pozuje modelka Zuzia (sama się przebrała do zdjęć).

Piątek u Eweliny i Marka. Aruś i Szymonek.
Wielki dzień! wielki mecz! Euro 2012
Wujek zbudował strefę kibica, nawet kwiaty były w barwach narodowych!

To my wszyscy.
Goooool
I słupek...

Kiedy zbliżaliśmy się do padoku ten oto konik przedstawiony na zdjęciach poniżej zaczął na nasz (Przemka? ;-P ) widok rżeć... Przemek zaczął go więc karmić :)

02 czerwca 2012

KRK u Poziomki

Tegoroczne odwiedziny Poziomki rozpoczęliśmy od zjedzenia młodych ziemniaków z koperkiem a na deser truskawek z jogurtem, potem spacerkiem udaliśmy się do Rydlowki.
Kolacja wg życzenia Przemka musiała być w jego ulubionej restauracji 'Pod Wawelem".
 Ja następnym razem zamówię porcję dziecięcą.
 Rok temu na trzynastym przęśle mostu zawiesiliśmy kłódkę z naszymi inicjałami. Wciąż wisi.
 Wieczorem poszliśmy nad Wisłę gdzie odbywała się Parada Smoków.

W niedzielę rano gdy ja i Poziomka jeszcze spałyśmy Przemek pichcił jajecznicę.
A po śniadanku pojechaliśmy znowu do centrum. Tym razem w planach były zapiekanki z Kazimierza (za każdym razem je jemy, są pyszne!) oraz lody na ul. Starowiślnej. Nie ma lepszych lodów! Nie ma! Żałowaliśmy, że kupiliśmy tylko po dwie gałki, ale nie chciało nam się znowu stać 20 min w kolejce.
Kolejny przystanek to ASP i wystawa pracy dyplomowych. Podziwialiśmy obrazy, rzeźby i sztukę użytkową 

A to smoki z wczorajszej parady. Przemek ma w dłoni kubek gorącej czekolady z Lwowskiej Manufaktury. Kubek kosztuje 10 zł i spokojnie wystarczy dla dwóch osób.
Po przyjeździe do domu Poziomki wypiliśmy w ogrodzie mrożoną herbatę z hibiskusa. Mieliśmy zrobić sobie  zdjęcie w trójkę na kanapie (jak ostatnio i przedostatnio) ale coś nie wyszło. Zabrakło również zdjęcia z Koko (Coco), która szalała na nasz widok, gryzła i lizała ;-)