W pierwszy weekend po przyjedzie z Grecji pojechaliśmy do Poziomki do Krakowa. Na szczęście, tym razem pogoda była piękna, nie jak w maju
Codziennie wieszane są nowe kłódki.
Podczas tego pobytu zwiedzaliśmy dzielnice żydowska - Kazimierz.
A wieczorem kolacje jedliśmy w - jak powiedział Przemek - najlepszej restauracji jakiej był! "Pod Wawelem".
Poszliśmy do ulubionej knajpki Poziomki z szisza.
Nie mogło zabraknąć zdjęcia na kanapie...
Dziękujemy!!!
2 komentarze:
Pierwszy raz czytam relację z Krakowa.
Jako Krakowianka muszę przyznać,że to fajne uczucie czytać o czymś,co znasz z codzienności :) Pozdrawiam
Dziekujemy za mile slowa :)
Odwiedzilismy Twoj blog. Zdjecia sa przepiekne!
Prześlij komentarz