26 sierpnia 2011

Ostatni dzien pracy Lidzii w LR

 Po ponad 4 latach naszej wspólnej pracy (licząc łącznie w dwóch firmach) Lidzia postanowiła rozwinąć skrzydła...
Z tej okazji wdrożyliśmy w życie akcje o kryptonimie: LIG.
Chcieliśmy zrobić Lidzii niespodziankę i pożegnać się raz jeszcze po pracy w węższym towarzystwie (niestety zabrakło Marona, Przemka i Michała).
Dlatego tez tajniacko, jeszcze dzień przed Marek powiedział Lidzii, żeby nie jechała w piątek swoim samochodem, ale ze będą wracać z pracy jego autem.
Zawsze wychodziłysmy z pracy razem, ale teraz powiedziałam Lidzii, ze się bardzo spieszę i ze nie mogę na nią czekać i uciekam. Reszta towarzystwa tez się zebrała i wyszła.
Marek natomiast powiedzial, ze musi zostac troche dluzej dlatego tez Lidka musiala z nim zaczekac. Ten czas byl nam potrzebny, aby dotrzec do restauracji i zajac miejsca :)
W drodze z pracy do domu Marek sklamal, ze musi jeszcze po drodze odebrac cos od kumpla, z ktorym umowil sie w tejze restauracji i zeby Lidzia poszla z nim, bo to chwile potrwa...
... Mina Lidzii gdy nas zobaczyła była bezcenna :-)

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Z tego co pamiętam to była akcja o kryptonimie Nagel, ale trudno pamiętać nazwę akcji jak już się Lidki prawie nie pamięta :P

pozdrawiam
B.

Beata pisze...

Blazej, masz calkowita racje! To byl "Nagel" przeciez :)