Wczesny ranek nad oceanem
Azulejo (cienkie płytki ceramiczne) na domach. Nad każdym domem widniał portret innego świętego.
Kościół w Monte Gordo (tam, gdzie mieszkaliśmy).
Poniżej na zdjęciach Plac Hiszpański zbudowany w latach 20 XX wieku.
Architektonicznie to mieszanka stylów: art deco, neogotyku, neomudejar (czerpiącego wzorce z architektury mauretańskiej).
"Nasza ekipa".
Poniżej na płytkach azulejos przedstawionych jest 48 prowincji Hiszpanii, z mapami, wydarzeniami historycznymi.
I to, co chyba najbardziej kojarzy nam się z Sewillą - wąskie uliczki i kolorowe fasady domów.
Najstarszy kościół w Sevilli.
Azulejos prawie na całej fasadzie budynku. Wygląda to pięknie!
Deser za free :)
Arena walk byków.
Lunch time z widokiem na kościół.
Kościół z "drugiej strony". Dzwonnica z minaretem.
Budynki Expo '92
Patio przed jednym z domów. Tylko tam można było poczuć chłód.
Portugalię od Hiszpanii oddziela rzeka Guadiana.
W pobliżu naszej miejscowości pojechaliśmy zwiedzić zamek Castro Marim. Na poniższym zdjęciu po prawej kościółek, po lewej zamek.
Z zamku widok na kolejny zamek.
Sól.
W oczekiwaniu na obiad...
Przysmakiem Portugalii są pieczone na grillu sardynki posypane solą.
Gazpacho.
Przemka poranne (tak Błażej masz rację, to było o 7:00 rano ;-)) biegi na plaży.
Puste plaże
Wydmy "prawie" jak nad polskim morzem :)
Jeśli dobrze się przyjrzeć, na zdjęciu widać jak piasek "wędruje".
Pół litra słodkiego jak miód soku pomarańczowego za 1 Euro.
W planach mamy wrócić do Portugalii na objazdówkę, która tym razem z powodu bankructwa biura podróży została nam odwołana. Co się odwlecze to nie uciecze jednak :)
1 komentarz:
Super zdjęcia !!! Wczesny ranek nad oceanem, poranne biegi na plaży ... to jakaś MASAKRA :) , środek nocy na plaży :D
pozdrawiam B
Prześlij komentarz